Taryfy dynamiczne to rozwiązanie bazujące na inteligentnych licznikach, które pozwala rozliczać energię według bieżących stawek na rynku energii ustalonych na Towarowej Giełdzie Energii dla każdej godziny w ciągu doby. To znacząca zmiana w porównaniu z dzisiejszym systemem, opartym na stałych, długoterminowych kontraktach z niezmiennymi cenami zakupu energii. Wahania cen mogą się pojawić jedynie w ograniczonym zakresie uzależnionym od ilości taryf oferowanych przez dystrybutora.
Stawki ustalane godzinowo oznaczają, że jeśli ceny na giełdzie są w danym momencie niższe, odbiorcy z taryfą dynamiczną będą płacić mniej za zakupioną w tym czasie energię, a gdy będą wyższe — zapłacą więcej. Śledząc aktualne ceny i dostosowując do nich swoje zużycie, odbiorcy będą mogli aktywnie wpływać na wysokość rachunków za energię już nie tylko przez zmniejszenie jej konsumpcji, ale przede wszystkim przez odpowiednie zaplanowanie zużycia w ciągu doby.
Model taki doskonale sprawdza się już w wielu krajach. Korzystają z niego Skandynawowie, Niemcy, czy mieszkańcy Portugalii. Tam gdzie go wprowadzono, konsumenci uczą się nowych nawyków, dzięki którym mogą oszczędzić na rachunkach i aktywnie wspomóc bilansowanie krajowego systemu elektroenergetycznego. Możemy założyć, że z czasem u nas będzie tak samo.
Największymi wygranymi noweli prawa energetycznego będą posiadacze magazynów energii, nawet jeśli nie będzie im towarzyszyła instalacja fotowoltaiczna, choć własna generacja dołoży jeszcze trochę do atrakcyjności korzystania z nowych taryf rozliczeniowych. Z jednej strony dlatego, że prosumenci już są gotowi do przejścia na taryfy dynamiczne, z racji posiadania inteligentnych liczników, a z drugiej dlatego, że mogą w pewnym zakresie sterować ilością i czasem wprowadzania energii do sieci, czy to z pomocą autokonsumpcji czy, zwłaszcza, magazynów energii. Wydaje się, że nowe regulacje będą znaczącym bodźcem do gwałtownego rozwoju raczkującego jeszcze w naszym kraju rynku magazynów energii.
O tym, jak bardzo będzie to korzystne niech świadczy przykład krajów, gdzie system dynamicznych cen już funkcjonuje. Wzrost znaczenia OZE w miksie energetycznym powoduje, że ceny sprzedaży ze środka dnia gwałtownie spadną. Na przykład w Australii (stan Południowa Australia) ceny giełdowe kształtują się od -0,06 $/kWh w godzinach słonecznych do + 0,3 $/kWh wieczorem. W ciągu jednej doby! Zauważmy, że na giełdzie występują ceny ujemne, podczas których instalacje fotowoltaiczne są odłączane od sieci, by nie powodować strat! W takiej sytuacji magazyny energii będą szczególnie opłacalnym rozwiązaniem. Przykład coraz częstszych odłączeń pokazuje, że ujemne ceny energii w tym roku może jeszcze nam nie grożą, ale do takiej sytuacji zmierzamy.
Posiadając magazyn, prosument przesyła do sieci mniej energii, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko nadmiernego napięcia w sieci i wyłączeń instalacji, osoby rozliczające się w systemie net-billingu mogą rzadziej kupować energię z sieci, dzięki czemu fotowoltaika staje się dla nich bardziej opłacalna. Dla prosumentów biznesowych, którzy są w stanie zmagazynować energię w okresie jej największej produkcji i nie muszą jej kupować wieczorami, taryfy dynamiczne stwarzają dodatkową możliwość zysku poprzez sprzedaż zmagazynowanych nadwyżek po najwyższych cenach.
Magazyny energii nawet bez zintegrowanej z nimi instalacji wytwórczej, np. fotowoltaiki, są w stanie na wiele sposobów generować korzyści dla przedsiębiorstwa, czy to w formie oszczędności, czy dodatkowych przychodów. Najbardziej oczywisty z nich to wykorzystanie taryf dynamicznych do zakupu i zmagazynowania energii w czasie, gdy jest ona najtańsza i zużycie jej (brak konieczności kupowania) w okresie, gdy ceny są najwyższe. Na podobnej zasadzie działa tzw. arbitraż, czyli kupowanie energii w godzinach jej najniższych cen, a sprzedaż (zamiast wykorzystania na własne potrzeby) po najwyższej cenie.
Dodatkowo zmagazynowaną energię można wykorzystać do zapewnienia firmie przychodów z Rynku Mocy, czy z usług systemowych, służących do bilansowania sieci. Takie działanie ma tę dodatkową zaletę, że oprócz gwarantowanych przychodów finansowych (udostępniamy całość lub część magazynu w zamian za wynagrodzenie), firma włącza się w działania zapewniające bezpieczeństwo polskiej sieci elektroenergetycznej, czyli tak naprawdę dbamy o bezpieczeństwo i stabilność dostaw energii także dla własnego przedsiębiorstwa.
Poniższy wykres pokazuje przewidywany procentowy podział przychodów z różnych form wykorzystania magazynu energii:
Jak łatwo się zorientować, jeśli chcemy wykorzystywać magazyn energii szerzej niż tylko do magazynowania energii na własne potrzeby, najbardziej optymalne okazują się usługi systemowe w zakresie rezerwacji mocy do automatycznej regulacji częstotliwości sieci oraz wykorzystanie potencjału do redukcji poboru energii z sieci w ramach Rynku Mocy. Należy przy tym zaznaczyć, że w niczym nie zakłóca to wykorzystywania magazynu zgodnie z jego podstawowym przeznaczeniem, czyli magazynowaniem energii do późniejszego użycia.
Podsumowując, inwestycja w magazyny energii otwiera drzwi do wielu korzyści. Nie tylko pozwala na efektywne gospodarowanie energią, zmniejszając ryzyko nadmiernego napięcia w sieci i wyłączeń instalacji, ale także stwarza możliwość generowania dodatkowych przychodów. Dzięki taryfom dynamicznym oraz udziałowi w usługach systemowych, posiadacze magazynów mogą aktywnie zarządzać zużyciem energii, oszczędzając przy tym na rachunkach za energię. Dodatkowo, udział w Rynku Mocy czy usługi bilansujące stanowią dodatkowy strumień przychodów, co czyni magazyny energii nie tylko narzędziem oszczędnościowym, ale także inwestycją w stabilność i przyszłość energetyki.